Glossy box
Moda na glossy boxy i tym podobne zaczęła się już dawno. Uważałam to raczej za stratę pieniędzy i wolałam za te pieniądze kupić coś, co naprawdę mi się przyda. Ostatnio jednak skusiłam się, aby wypróbować na własnej skórze ten fenomen i przekonać się czy jestem za czy przeciw. Zamówiłam trzymiesięczny abonament za 9.5 funta za miesiąc i wypełniłam ankietę dotyczącą moich preferencji urodowych. Pierwsza przesyłka przyszła kilka dni temu. Zapakowana jest cudnie w piękne, różowe pudełko (moja córka już się do niego dorwała) a w środku…
Lakier NCLA – przyznam szczerze, że firmy nie znam ale kolor mi się podoba. Koszt lakieru £13 (wygląda na to że to całe opakowanie a nie próbka)
Peeling Naobay – firma też jest dla mnie nowa, ale peeling pachnie cudownie i ma dość drobne cząsteczki ścierające (takie w sam raz). Firma promuje się jako organiczna i naturalna. Nie jestem maniaczką organicznych kosmetyków bo bardziej chemiczne mają często bardzo dobre składy, ale jednak peeling naturalny jest dla mnie dobrą opcją. Ostatnio nie używam mechanicznych peelingów zbyt często bo stosuję złuszczanie kwasami, ale przyda się od czasu do czasu lub będzie pięknym prezentem. Koszt to £13 i jest to pełne opakowanie.
Balsam do ust Carmex – bardzo przyjemny balsam, który ma dość intensywny (jak na balsam) kolor czerwony. Fajne rozwiązanie, podoba mi się że kolor jest dość intensywny i zauważalny na ustach. Może zastąpić szminkę w mniej oficjalnych sytuacjach
Tusz do rzęs Essence – Zwykle używam tuszy lepszych firm i mam w tej chwili kilka, z których jestem zadowolona także ten będzie prezentem dla jakiejś nastolatki. Cena, około £3
Szampon i odżywka Dove – oba produkty są w małych opakowaniach po 50ml i będą bardzo przydatne kiedy idę na siłownię lub na jakiś wyjazd
Podsumowując, produkty które otrzymałam warte są więcej niż £9.5 które zapłaciłam, jednakże nic jakoś szczególnie nie powaliło mnie na nogi ani też nie dostałam produktu, kótry zagości od teraz u mnie na stałe. Traktuję to bardziej jako możliwość wypróbowania czegoś nowego, ale chyba jednak nie skuszę się na kontynuację po wygaśnięciu mojego trzymiesięcznego abonamentu. Używam zwykle kosmetyków z wyższej półki niż te, które otrzymałam, chociaż te też się nie zmarnują. Zresztą zobaczę co będzie w następnym miesiącu.
Tagi:carmex, carmex balsam, carmex lip balm, dove, essence, glossy box, naobay, ncla, szampon dove
Dodaj komentarz